Budynek z brązami
Archeolog badający pozostałości każdego ludzkiego osiedla musi liczyć się z tym, że nie natrafi na szczególnie wartościowe obiekty – w końcu zbiór tego, co deponowane było w ziemi w obrębie domów oraz w ich otoczeniu, tworzą głównie rzeczy przypadkiem zgubione oraz wyrzucone jako odpadki. Stąd szczególnie ciekawe jest odkrycie niewielkiej kolekcji obiektów wykonanych z brązu – metalu, którego znajomość ponad 3,5 tysiąca lat temu dopiero upowszechniała się w Europie i który był bardzo wartościowy. Zabytki te zostały znalezione w 2016 roku w pozostałościach jednego z domów z osady z wczesnej epoki brązu.
Budynek V powstał prawdopodobnie krótko po 1700 r. p.n.e., w drugiej fazie rozwoju urbanistycznego warowni z epoki brązu. W tym okresie o kamienny mur oparty został rozległy nasyp z gliny, o grubości sięgającej 1,5-2 m, na którym wzniesiono kilka koncentracji domów. Budowla ta wyróżnia się rozmiarami na tle innych budynków odkrytych w trakcie naszych wykopalisk. Zachowane relikty (zasięg występowania warstwy odkładającej się na klepisku, ślady po wkopanych w ziemię słupach konstrukcji nośnej dachu oraz pozostałości brukowania podłogi) pozwalają przyjąć, że miała ona powierzchnię około 60 m2, przy długości 8,5 m i szerokości 6-7 m. Kalenica budynku ulokowana była równolegle do przebiegu muru kamiennego i znajdowała się na wysokości około 6 m (przy znanej nam szerokości budynku była to minimalna wysokość potrzebna dla zapewnienia bezpiecznego spadu dachu). Ściany skonstruowane były z plecionki wykonanej z grubych na około 4 cm żerdzi, oblepionych kilkucentymetrową warstwą gliny. Pobieloną gliną oblepiony był również sufit głównego pomieszczenia budynku, a zarazem podłoga poddasza, którą podpierały dwa rzędy drewnianych filarów (zob. rysunkowa rekonstrukcja).
O tym wszystkim wiemy dzięki temu, że koniec budynku V nastąpił w dramatycznych okolicznościach. Pozostałości glinianego „tynku” oblepiającego sufit znaleźliśmy na podłodze budynku, na którą zawalił się on w trakcie pożaru. Gruba warstwa rozkruszonej gliny, wypalonej na pomarańczowo w temperaturze około 700˚C, i jej większe bryły, noszące na sobie odciski drewnianych elementów konstrukcyjnych (fragmentów plecionki oraz dranic), przykryła kamienne brukowanie podłogi i te przedmioty, których mieszkańcy domu nie dali rady w porę usunąć z płonącego wnętrza (zob. fotografia z badań). Wśród nich jest kilka wspomnianych wcześniej artefaktów z brązu. Stopione bryłki tego metalu, choć mało efektowne, są świadectwem produkcji metalurgicznej odbywającej się na terenie warowni. Przechowywano je zapewne jako wartościowy surowiec. Pięknie zachowana szpila była natomiast elementem stroju (zapięciem płaszcza). Pierwiastki występujące jako zanieczyszczenie miedzi wszystkich zabytków metalowych z Maszkowic (arsen, nikiel) wskazują na jej pochodzenie z terenu Siedmiogrodu. Innym, jeszcze bardziej wyrazistym dowodem dalekich kontaktów mieszkańców budynku V, a być może też ich specjalnego statusu wśród lokalnej ludności, jest paciorek wykonany z bursztynu bałtyckiego (na fotografii).